Minister pracy: nie wycofamy się z likwidacji dochodu obywatelskiego; mnożą się protesty

2023-08-03 18:00:04(ost. akt: 2023-08-03 18:06:28)

Autor zdjęcia: pixabay

"Dochód obywatelski kosztował Włochów 25 mld euro w ciągu trzech lat, nie przynosząc oczekiwanych rezultatów ani w zakresie ograniczania ubóstwa, ani w zakresie pomocy w pracy" - oświadczyła w czwartkowym wywiadzie w "La Stampa" minister pracy Marina Elvira Calderone.
W poniedziałek tracący dochód 60-latek w prowincji Palermo próbował podpalić biuro burmistrza i siebie.

W 2023 roku Włosi żegnają się z tzw. gwarantowanym dochodem obywatelskim, który wynosił do 780 euro na pojedynczą osobę. Kilka dni temu 169 tys. rodzin otrzymało SMS-a od zakładu ubezpieczeń o zawieszeniu dotacji od sierpnia.

Minister Calderone powiedziała w „La Stampa”, że informacja o tym, iż rząd Giorgii Meloni wygasi dochód obywatelski była znana od siedmiu miesięcy, kiedy koalicja przeforsowała to w ustawie budżetowej.

„W gminach służby socjalne przejęły już opiekę nad gospodarstwami domowymi wymagającymi opieki – zapewniła Calderone.

Powtórzyła, że od 1 września działać będzie platforma cyfrowa ministerstwa, na której otrzymujący dochód gwarantowany będą mogli rejestrować się na kursy zawodowe, poszukać pracy albo zarejestrować się w opiece społecznej.

Dochód obywatelski we Włoszech został wprowadzony w styczniu 2019 r. przez rząd Giuseppe Conte. Wzbudzał wiele kontrowersji, ponieważ ludziom otrzymującym to świadczenie przestało opłacać się podejmować pracę. Pracodawcy nie mogli znaleźć chętnych do pracy.

Rząd kierowany przez Giorgię Meloni przewidział ostateczne zlikwidowanie tej dotacji do 1 stycznia 2024 r. Z pomocy będą mogły skorzystać tylko niektóre rodziny, w których skład wchodzą osoby niepełnosprawne, małoletni lub osoby powyżej 65 roku życia.

We Włoszech od tygodnia mnożą się protesty niezadowolonych ludzi, którzy utracili dochód. Setki Neapolitańczyków po otrzymaniu SMS-a o wstrzymaniu wypłat zablokowały lokalny zakład ubezpieczeń (INPS). Musiała interweniować policja.

W poniedziałek w Terrasini w prowincji Palermo 60-latek próbował podpalić biura burmistrza i siebie. Miał ze sobą kanister z benzyną i krzyczał do burmistrza Giosue Maniaci: „Spalę wszystko, jeśli mi nie pomożesz”.

Po mediacji prowadzonej przez sekretarza miasta Cristofaro Ricupatiego mężczyzna został przekonany do zrezygnowania ze swoich planów.- To były chwile strachu, ale na szczęście nic nieodwracalnego się nie wydarzyło. My, na poziomie gmin nie radzimy sobie z tym wszystkim, potrzebujemy pomocy - powiedział w TG7burmistrz Maniaci.

Z Pescary Miłosz Marczuk (PAP)

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5